Sesja plenerowa z psem – Ola, Daniel i Franek
Jeżeli spotkaliśmy się już kiedyś by stworzyć razem jakąś fotograficzną opowieść to pewnie już znacie mój przepis na udane zdjęcia. Jeżeli ta przygoda dopiero przed nami to z dużą dozą prawdopodobieństwa usłyszycie ode mnie, że istnieje jeden absolutnie kluczowy i niezawodny składnik, który gwarantuje naszej sesji sukces. Oczywiście jesteście nim Wy! Zawsze staram się podkreślać, że najważniejsi na fotografiach są ludzie. To oni są treścią obrazu. Ich oczy, dłonie, uśmiechy, uściski i pocałunki… Cała reszta tworzy tło dla Waszej miłości 🙂 ♥
Sesja Oli i Daniela jest jedną z moich ulubionych sesji minionego roku, a dodatkowo wyróżnia ją gość specjalny – Franek, Ich czworonożny przyjaciel ♥ Czy myśleliście kiedyś o tym, by zabrać na sesję swojego psiaka? Jeśli nie to istnieje co najmniej kilka argumentów za tym, by to zrobić 🙂 Przede wszystkim obecność pieska przy nas momentalnie rozluźnia atmosferę i nie ma mowy o żadnej tremie 😉 Scenariusz takiego spotkania przypomina nieco sesję z dziećmi – nigdy do końca nie wiadomo co się za chwilę wydarzy – spontaniczne kadry i dawka humoru gwarantowane! O przeuroczych fotografiach nie wspominając (tak, tak, jestem straszną psiarą ♥).
Co najbardziej cieszy mnie kiedy patrzę na zdjęcia Oli i Daniela? To, że Oni byli tam dla siebie, a mnie obdarzyli ogromnym zaufaniem ♥
Zobaczcie również reportaż ze ślubu Oli i Daniela ♥
Napiszcie do mnie i opowiedzcie mi o swoich fotograficznych marzeniach!